Czy w przyrodzie istnieją kolory, czy są one tylko wytworem różnych umysłów? |
06.07.2018 |
Najpierw kilka słów o kolorach. To, że widzimy różne barwy, jest efektem współdziałania oka i mózgu. W oku znajdują się detektory wrażliwe na różne barwy i po przetworzeniu sygnałów z nich pochodzących, mózg tworzy wrażenia barwne. Ważne jest, żeby mieć świadomość, że oprócz tych wrażeń zmysłowych, kolor można również mierzyć. Jest on dobrze zdefiniowaną wielkością fizyczną i istnieją do takich pomiarów przyrządy i procedury, dzięki czemu można ustalić, że kolor farby jest taki, a nie inny. Kolory są kojarzone z długościami fal elektromagnetycznych światła.
W przyrodzie istnieje promieniowanie elektromagnetyczne o różnych długościach fal: od nanometrów i ułamków nanometrów (promienie X, promieniowanie gamma), do dziesiątków, setek i tysięcy metrów (fale radiowe). Åšwiatłem widzialnym, które nasze oczy są w stanie rejestrować, a mózg interpretować jako kolory, jest promieniowanie o długościach fal od 400 do 700 nanometrów. Fala o długości 400 nm interpretowana jest przez nasz mózg jako kolor fioletowy, natomiast 700 nm to światło czerwone. Fale o długościach pośrednich odpowiadają za pozostałe barwy podstawowe. Do naszych oczu często dociera mieszanka fal o różnych długościach, którą interpretujemy jako jeszcze inne kolory (będące złożeniem tzw. barw podstawowych), więc bardzo rzadko mamy co czynienia ze światłem monochromatycznym o jednej długości fali.
Åšwiatło, a więc fale elektromagnetyczne, dociera do oczu bezpośrednio ze źródła światła przez źrenicę do dna naszego oka. W oku znajdują się receptory wrażliwe na światło, tj. na siłę i długość fal elektromagnetycznych – to pręciki i czopki. Pręciki odpowiadają za widzenie kształtów i nie rozróżniają kolorów, a ich maksymalna wrażliwość występuje przy falach o długości około 500 nm. Inaczej z czopkami - każdy z nich połączony jest indywidualnie z mózgiem, co znacząco wpływa na jakość i ostrość widzenia. To czopki są odpowiedzialne w oku za widzenie kolorów. Przetwarzają sygnały pochodzące ze światła i dalej kierują je do mózgu, gdzie tworzone są wrażenia barwne. Dzięki receptorom, znajdującym się w oku, jesteśmy w stanie zobaczyć świat w barwnej odsłonie, niezależnie, czy jesteśmy krótkowidzami, dalekowidzami, astygmatykami, czy mamy dobry wzrok.
Zatem jak najbardziej można powiedzieć, że kolory w przyrodzie istnieją — nawet gdyby nas, ani żadnych innych stworzeń mających oczy, w przyrodzie by nie było, nie zmieniałoby to faktu, że fale elektromagnetyczne o długościach odpowiadających światłu widzialnemu mogłyby istnieć. I tak było zanim na Ziemi powstało życie.